czwartek, 9 sierpnia 2007

Po długim bo około 6 -cio letnim oczekiwniu !!!!



Przeszliśmy wiele ale w i też sporo czasu czekaliśmy na nasz malutki bożonarodzeniowy cud bo aż około 6 lat. Kolejny nie pamiętam który już cykl ale rok i 2 miesiace po poprzedniej utracie ciąży 5 grudnia 2006 roku zozpoczął sie jak sie później okazało magiczny cykl ale My juz niestety mieliśmy malutko nadzieji wiec postanowienie bylo takie - z nowym rokiem nowy ginekolog i leczymy co sie da a jak nie to będziemy adoptować maluszka ;-)) bo we dwoje to nie chcemy już kolejnych świat spędzać chcemy już mieć pełną rodzinkę :-))

15.12.06 po kolejnych testech hormonalnych okazło sie iż mam podwyższona prolaktynę wiec zanim doktorek coś wymyśli to castagnus ziołowy łykam postanowiłam i tak uczyniłam zreszta oboje już sporo wspomagaczy ziołowych łykaliśmy . Pierwszy sygnał to 24.12.06 po kolacji wigilijnej gdy juz wszyscy pojechali do dimków to Ja leżąc w łóżeczku szeptam do Misia wiesz co Ja to chyba jeszcze rybkę z octu zjem a on uśmieszek od ucha do ucha i stwierdza tyle juz ich dziś zjadłaś Ty w ciąży jesteś na co Ja że nie ma sobie żartować i powędrowałam do kuchni gdzie 3 kawałki kolejna wszamałam i poszłam spać. Ale tego 27.12 rano robiłam test i był negatywny wiec nikomu nic nie mówiac byłam pewna ze nici po raz kolejny. Ale 29.12 nie wytrzymałam coś mnie podkusiło i znów zrobiłam test z rana i pierwsze spojrzenie w ogromnym stresie i jedna kreseczka łzy z oczy i poszłam dalej myć ząbki ale po skończeniu podeszłam ponownie i na teście było widać cień cienia drugiej kreseczki i wtedy w szoku zamiast tatusiowi zgodnie z planem dać byciki malutkie to wskoczyłam do sypialni i wołam jezu powiedz że widzisz też drugą kreseczkę na co Miś prztaknał i była szybka decyzja ze jedziemy na betę aby mieć pewność . W certusie dowiedziałam sie iz przez to że jest nowy rok to wyniki dpoiero będą we wtorek myślę Boże jak ja w tej niepewności wytrwam więc zakupiliśmy jeszcze dwa testy i w niedzielę i poniedziałek powtarzałam testy a kreseczka druga była coraz wyraźniejsza . 31.12 sylwester- ichutki w domku nawet szmpan nie ten sam mozna wypić tylko kieliszek bo drugi już mnie wstrzasnał ;-)) i nie wytrzymałam koledzy z pracy i naczelnik już wiedzą ale rodzinka dowiedziala sie po badaniu ginekologa czyli w środe .

pierwsza Beta sobotnia czyli 26 dzień cylku- 59,900

druga Beta wtorkowa czyli 29 dzień cyklu - 259,300

3.01.2007 po badaniu usg jest maleńka kropeczka i narazie tyle,

24.01.2007 kropeczka ma o,99 cm długości równiutko 7 tydzień słychać i widać już serduszko jak bije - i wszystko mnie mdli a szczególnie warzywa szok tzn zapachy bo patrzeć i jeść nie usiłuję żyję na jabłkach , chlebku i wodzie ;-00

08.03.2007 NA USG POKAZAŁ SIE SIUSIACZEK TAKI MAŁY PREZĘCIK NA DZIEŃ KOBIET OD SYNKA
A oto pierwsze zdjęcie bużki naszego synka jeszcze w brzuszku mamusi czyż nie jest podobny


Aby nie zanudzać bo pomiary i wyniki co 2 tygodnie były robione a młody rósł jak na drożdzach więc doszliśmy do 29.08 czyli moje rodzinki kiedy todoktorek sugerował iz mogę spoko rodzić ale nic to tak dotarłam w cotygodniowych badaniach do 11.09 czyli termin porodu Kubuś orientacyjnie ma 4 kg lub 4,300 kg co jak sie okazło było zminimalizowaniem możliwości Kubusia ;-))